środa, 17 sierpnia 2011

Aniołowe postępy :)

Jak już siadam do komputera to wsiąkam na amen :) Zajrzałam m. in. do Marty i okazało się, że w Biedronce można kupić śliczne dziurkacze ozdobne. Trzy w cenie jednego :) Zazwyczaj pojedyncze kupowałam po ok. 7-8 zł a tu za trzy płacimy 9,90 :) Wprost nie mogłam im się oprzeć i skończyło to się zakupem:




Wpadły mi też w łapki ciekawe książki, czyli trylogia Charlaine Harris: Grobowy zmysł, Grób z niespodzianką i Lodowaty grób.
Harper jest poszukiwaczem ciał. Takim Nieboszczykowym Licznikiem Geigera. Szósty "grobowy" zmysł spadł na nią wraz z porażeniem piorunem. Stojąc nad ludzkimi szczątkami, widziała wiele śmierci.

Niemi świadkowie są wszędzie. Z czasem ich pierwotna postać ulega przemianie, materia przybiera inną formę, aż w końcu stają się nierozpoznawalni dla swoich bliskich i ukochanych. Zwłoki leżące w rowach, zamknięte w bagażnikach porzuconych aut, obciążone blokami cementu i zatopione w jeziorach. Te, których pozbyto się w większym pośpiechu, spychane są na pobocza autostrad, byle pędzące naprzód życie mogło przemknąć obok, nie zwalniając biegu.
Czasami śnię, że jestem orłem. Płynę w powietrzu, dostrzegając szczątki, dowody ich zguby. Wyławiam człowieka, który wybrał się na polowanie ze swoim wrogiem - leży tam, pod tym drzewem w zaroślach. Widzę kości kelnerki - obsługiwała niewłaściwą osobę i teraz spoczywa tam, pod zawalonym dachem starej chałupy. Odkrywam, co los zgotował nastolatkowi, który wypił za dużo w nieodpowiednim towarzystwie - płytki grób w sośniaku. Dusze tych osób uparcie czepiają się ziemskich skorup, kiedyś będących ich domem. Nie przemieniają się w anioły. Ludzie ci za życia nie byli wierzący, czemu więc po śmierci mieliby stać się aniołami? Nawet przeciętny człowiek, powszechnie uważany za "dobrego" może być głupi, skorumpowany czy zawistny.
Gdzieś pośród nich jest także moja siostra, Cameron. W jakiejś rurze odpływowej albo fundamentach, sprasowane w przerdzewiałym bagażniku porzuconego samochodu lub rozwleczone po ściółce leśnej, spoczywa ciało Cameron. Może i jej duch tkwi przy resztkach doczesnej powłoki, czekając aż zostaną odkryte, pragnąc, by ktoś poznał jej historię.
Może tego właśnie oczekują wszyscy niemi świadkowie.

Wczoraj  niestety skończył się już mój urlop. Korzystając z wolnego czasu popracowałam :D trochę nad Aniołem stróżem:

Niepostrzeżenie zakwitło wokół mnie kilka przepięknych kwiatów :) Chciałabym Wam je pokazać :)



środa, 10 sierpnia 2011

Guardian Angel

Ostatnio trzymałam się z daleka od komputera :) Jak tylko go włączam to zaraz wsiąkam na zaprzyjaźnionych i nie tylko blogach, przeglądam różne nowe wzory, a xxxx leżą odłogiem :0 Tak więc tym razem komputer był "BE" a ja zabrałam się za zaległości w xxxx :) I udało mi się postawić ich trochę na Aniele Stróżu


Muszę się Wam przyznać, że coraz bardziej mi się ten obraz podoba. I nie przeraża mnie nawet ta konieczność częstej zmiany kolorów. Odnoszę wrażenie, że prze to, że co xxx to innym kolor (czasem jeden jest bardzo zbliżony do kolejnego) całość staje się bardziej rzeczywista :)

Ponad to nie poddałam się konturom w niebieskiej kobietce i tak wygląda teraz:

Na razie tak zostanie, ponieważ obiecałam sobie, że oprawię je dopiero wtedy, gdy skończę wszystkie pięć, których wzorki jak na razie mam. A co będzie w trakcie to zobaczymy :D :D :D :D :D

Nie mogłam też zapomnieć o "Projekcie Nelson" i postawiłam już kilka pierwszych xxxxx na listopadowym koteczku :)